Palenie zwiększa produkcję rodników tlenowych
Palacze każdego dnia przeprowadzają eksperymenty na swych płucach, pozbawiając się substancji ochronnych z okolic komórek płuc. Paląc, dezaktywują ochronne przeciwutleniacze z płynu, omywającego komórki ich płuc. Każdego dnia, gdy palą, to tak, jakby grali w ruletkę, ryzykując, że pojawi się wystarczająca liczba uszkodzeń, by wywołać raka płuc. W praktyce 85 procent wszystkich nowotworów płuc występuje u palaczy. Palenie również przyczynia się do rozwoju zabójcy numer jeden wśród wszystkich chorób – choroby serca. Prawdopodobnie tyle słyszysz o cholesterolu, że możesz nie zdawać sobie sprawy, że palenie przyspiesza choroby serca, używając tego samego rodzaju sygnałów między komórkami, który powoduje raka.
Jeśli szukasz kogoś, kto powie coś dobrego o paleniu, to nie w tej książce. Chociaż tytoń pomógł w XVII wieku zbudować Stany Zjednoczone i niewolnictwo, pozostaje zabójczą używką, który eksportujemy na cały świat. Klasyczne filmy, podczas produkcji których producenci tytoniu płacili, aby główny bohater i jego dama palili papierosy, nadały uroku temu nawykowi. W latach czterdziestych XX w. jeden gatunek został nazwany „doctor’s cigarette”. Jeden na dziesięciu palaczy zachoruje na raka płuc. Każdego roku pojawia się nieskończenie wiele ataków serca, których nikt nie przypisuje paleniu. Jeszcze więcej osób zapadnie na choroby płuc, a u innych zwiększy się ryzyko raka jajników, prostaty i macicy. Cygara stały się dymkiem luksusu nowego tysiąclecia, a te po dziesięć dolarów i więcej zawierają tyle nikotyny i smoły w jednym cygarze co cała paczka papierosów. Fajki i cygara doprowadzają do nowotworów warg, języka i jamy ustnej, gdzie niszczą zabezpieczenia przed uszkodzeniami DNA, gdy tylko tkanki stykają się z powietrzem, którym oddychasz.